fakty bez żadnego powiązania

Notatka na marginesie

uwaga: tekst cytuje drastyczne opisy brutalnej przemocy

raz

Podczas wtorkowej konferencji w Sejmie poseł Małgorzata Sadurska (PiS) zaprezentowała wniosek do TK przygotowany przez klub PiS i Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

– Tak się stało, że prezydent Bronisław Komorowski wpisując się w kampanię wyborczą, szukając głosów lewicowego elektoratu pośpieszył się z ratyfikacją, a nie wykorzystał swojego prawa, a nawet obowiązku, który ma jako prezydent – gdy są wątpliwości jeżeli chodzi o zgodność aktu prawnego z konstytucja prezydent powinien zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego – powiedziała Sadurska.

– Prezydent tego nie uczynił, więc my jako posłowie PiS złożymy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Chcemy, żeby Trybunał potwierdził nasze opinie i wielu konstytucjonalistów – dodała.

We wniosku do TK napisano m.in., że konwencja narusza art. 18 konstytucji, zgodnie z którym „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”.

Według PiS konwencja jest również sprzeczna z art. 25., który stanowi, że władze publiczne zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

W opinii PiS złamany został także art. 48 ustawy zasadniczej mówiący że: „rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”

PiS skarży konwencję antyprzemocową do Trybunału Konstytucyjnego, „Wiadomości WP.PL”, 21 kwietnia 2015

dwa

W Myślenicach przy ul. Jagiełły 1a od wczoraj działa nowa przychodnia zdrowia WR Medica. – Placówka ma bardzo dobrą lokalizację, znajduje się blisko centrum miasta – mówi Paweł Wójcik, prezes firmy WR Medica. – Na potrzeby ośrodka zdrowia zaadaptowaliśmy nowy, ładny budynek, mamy do dyspozycji dwie kondygnacje. Nasza placówka działa w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Tradycyjnego przecięcia wstęgi nie było. Ale za to po krótkiej modlitwie prezes Wójcik oprowadził gości po całym obiekcie. Ksiądz Jan Jurczak z parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny nie szczędził wody, kropiąc ludzi, pomieszczenia i sprzęty.

„W Myślenicach już działa przychodnia WR Medica”, za: myslenice.naszemiasto.pl, artykuł Mariana Satały z 3 stycznia 2014

trzy

Kobieta leży na intensywnej terapii z uszkodzonym kręgosłupem. Pobito ją i pocięto nożem w domu, gdzie spały jej małe dzieci. Oprawcy zostali ujęci.

Paweł W., 43-letni biznesmen, właściciel przychodni i zakładów optycznych działających m.in. w Myślenicach, wraz ze swoim kolegą, 29-letnim Mariuszem K., najpierw szamotali się z bratem ofiary, Łukaszem Dienerem, w klubie przy ul. św Jana w Krakowie. Młodszy napastnik próbował ugodzić pana Łukasza nożem. Gdy ten uciekł, mężczyźni pojechali do jego siostry, do Stróży pod Myślenicami. Tam skatowali 32-letnią kobietę, która jednak chwilę wcześniej, zaalarmowana przez brata, zawiadomiła policję. Prawdopodobnie to uratowało ją przed śmiercią. Mundurowi w ostatniej chwili obezwładnili napastników. Musieli zagrozić im bronią.

43-letni Paweł W. to mąż ofiary. Myślenicka policja już od jakiegoś czasu prowadzi w jego sprawie śledztwo o znęcanie się nad kobietą, a ponadto miał być on zamieszany w podpalenie sześciu aut w Myślenicach.

„W Stróży pod Myślenicami biznesmen skatował żonę”, za: Gazeta Krakowska, artykuł Piotra Rąpalskiego z 15 marca 2016

Tradycja.

Cytat

Często krytykowano wojska prezydenta Baszara al-Asada, że niszczyły szkoły czy szpitale, ale tak dzieje się podczas każdej wojny domowej. Właściwie nie ma sposobu, żeby prowadzić wojnę domową, nie zabijając cywili.

– Stanisław Gądecki, doktor nauk teologicznych, arcybiskup metropolita poznański, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Tuez-les tous, Dieu reconnaîtra les siens.

– Arnaud Amaury, opat Cîteaux, legat papieski, arcybiskup Narbonne

Tradycja Kościoła jest gwarantem tożsamości Kościoła i wypływa z jedności żyjącego w nim Ducha.

– Sergiusz Bułgakow

mój znajomy jest wielokrotnym sprawcą molestowania seksualnego

Notatka na marginesie

Mój znajomy okazał się wielokrotnym sprawcą molestowania seksualnego i stalkingu. Nie jest to sytuacja, w której odruchowo wiadomo, co zrobić, nie ma ustalonego sposobu postępowania. O molestowaniu rzadko rozmawia się głośno, bo to bardzo trudny temat. Osoby, które go doznały, często wolą milczeć. Osobom postronnym często ciężko zauważyć i odpowiednio zareagować.

Kobiety, które znam, były przez mojego znajomego napastowane fizycznie, otrzymywały od niego niestosowne propozycje i niechciane erotyczne prezenty. Dochodzą do mnie też głosy o wymuszeniach seksualnych i aktach przemocy. Faktem jest, że wiele kobiet czuje się niekomfortowo w jego towarzystwie, a te, których dotyczyły bardziej drastyczne działania, zostały skrzywdzone.

Stało się wiele rzeczy wstrętnych i niebezpiecznych. Osoby krzywdzone przez tego typu zachowania powinny mieć wsparcie swojego otoczenia, nie tylko swoich najbliższych, oraz mieć świadomość, że odpowiedzialność jest całkowicie po stronie sprawcy. Chcę, żeby napastnicy nie czuli się bezkarni.

Wiem na pewno, że milczenie sprzyja tego typu nadużyciom. Zatem – co można zrobić.

Po pierwsze, ostrzegam moich znajomych, że ktoś, kogo znamy, ma potwierdzoną, niebudzącą wątpliwości historię przekraczania granic prywatności, intymności i bezpieczeństwa kobiet.

Po drugie, stawiam granicę. Nie akceptuję krzywdzących zachowań. Nie ma wśród moich znajomych miejsca na ludzi, którzy systematycznie krzywdzą innych. Zrywam z tym człowiekiem wszelkie kontakty zawodowe i prywatne.

Po trzecie, informuję go bezpośrednio, dlaczego kończę znajomość i że będę aktywnie działać, by nie miał możliwości krzywdzić kolejnych kobiet. Nie chcę, żeby mu się wydawało, że nie o niego chodzi albo że zrywam kontakty z innego powodu.

Po czwarte, zawiadamiam ludzi zajmujących się organizacją imprez, w których bierze udział, że może on stwarzać zagrożenie dla uczestniczek. Mam nadzieję, że podejmą w związku z tym decyzje zgodne z prawem i swoimi przekonaniami.

*

Chcę też, żeby wynikło z tego coś konstruktywnego. Jak najszybciej zbierzemy od specjalistów zestaw rzetelnych wiadomości i potwierdzonych kontaktów, z których będą mogły skorzystać zarówno osoby pokrzywdzone (przez tego i innych napastników), jak i ludzie, którzy chcą wziąć udział w zajęciach na temat rozpoznawania zagrożeń i zapobiegania przemocy (lub zorganizować takie na swoich konferenjach czy spotkaniach).

Na razie kilka osób poleciło fundację Centrum Praw Kobiet, gdzie poszkodowane z Warszawy mogą zgłosić się po darmową pomoc psychologiczną i prawną. (Czas oczekiwania jest podobno rozsądny, a fachowcy tam pomagają m.in. z organizacją terapii, także grupowej, sprawami sądowymi, znają i szkolą funkcjonariuszy policji przyjmujących zgłoszenia itp.).

(Za Kają Mikoszewską, bo udało jej się znaleźć dobre słowa na wyrażenie powyższego. Do tematu wrócę.)

artykuł o wyraźnych cechach satyry na niektórych polskich sędziów

Notatka na marginesie

Choć wypowiedź była obraźliwa, to nie wypełniono znamion czynu zabronionego, gdyż był to program satyryczny, a nie informacyjno-publicystyczny – uzasadniała wyrok sędzia Magdalena Garstka-Gliwa.

Mówiła, że sąd dał wiarę oskarżonym, iż ich intencją nie było znieważenie, a zatem nie działali w tzw. zamiarze bezpośrednim (gdy ktoś chce dokonać przestępstwa, a nie tylko godzi się na nie). Sędzia podkreśliła, że tylko taki zamiar pozwala na uznanie winy w tym przypadku.

Zarazem przyznała, że Gajadhur mógł czuć się znieważony, ale sąd inaczej niż on ocenił zachowania podsądnych, uznając że nie powinien on być „przewrażliwiony”. „Pokrzywdzony powinien umieć ocenić, co jest satyrą, a co szerzeniem rasizmu” – oświadczyła sędzia Garstka-Gliwa. Jej zdaniem nie doszło do szerzenia rasizmu, bo audycja była satyrą na pewne zachowania.
– za Gazetą Wyborczą

No więc sędzia Magdalena Garstka-Gliwa wydaje się być głupia jak but.

(Uwaga: ten artykuł jest satyrą na polskich sędziów i nie jest jego intencją znieważenie sędzi Garstki-Gliwy. Sędzia Garstka-Gliwa wykazała, że potrafi ocenić, co jest satyrą, a co znieważaniem, dlatego autor nie obawia się agresywnej reakcji bohaterki artykułu.)